Jest kilka nazwisk i książek, które musi znać każdy kandydat na Architekturę. Walter Gropius i jego Pełnia Architektury to klasyczny zbiór esejów napisanych wiele lat temu, a wciąż zaskakująco aktualnych. W tym artykule przeniesiesz się do świata XX – wiecznej architektury. Zaskoczysz się, jak wiele ówczesnych problemów jest nadal aktualne.
Kim był Walter Gropius i Pełnia Architektury?
Walter Gropius urodził się w rodzinie berlińskich wydawców i księgarzy w 1883 roku. Zainspirowany swoim stryjecznym dziadkiem, rozpoczął studia architektoniczne, których jednak nie ukończył. Około 1906 roku zaprojektował drewniany spichlerz w małej miejscowości w okolicach Drawska Pomorskiego. Był to pierwszy projekt i początek działalności Waltera Gropiusa. Niedługo później zaprojektował tam osiedle robotnicze. Proste modernistyczne bryły wyróżniały się z dotychczasowej klasycznej zabudowy.
Pełnia Architektury to zbiór esejów Gropiusa z wielu lat jego twórczości. Na stronach książki można prześledzić ewolucję tego, co Walter Gropius myślał i czuł.
Walter Gropius – życie i najważniejsze daty
Walter Gropius bardzo szybko poznał innych architektów, z którymi nawiązywał współpracę. Współpracował m.in. z Le Corbusierem. Trudno wyobrazić sobie dwa bardziej znaczące dla rozwoju Architektury nazwiska.
Pracował m.in. dla niemieckiego koncernu AEG. Tam przedstawił swoją przełomową koncepcję budowania na skalę przemysłową domów mieszkalnych. Tłumaczył, że można normalizować elementy konstrukcyjne. Walter Gropius zrozumiał, że tylko w ten sposób można sprostać potrzebom mieszkalnym stale rosnącej liczbie ludności.
Był to jednak zbyt nowatorski pomysł i został odrzucony przez koncern. Walter Gropius Pełnia Architektury – tam pełno jest podobnych historii i przemyśleń. Fakt, że Gropius nie wycofywał się ze swoich pomysłów, ale uparcie do nich dążył, świadczy i jego wielkiej klasie.
Kamieniem milowym w twórczości Waltera Gropiusa była budowa fabryki obuwia Fagus w Alfeld. Styl modernistyczny, w którym ją zaprojektowano, określany był później stylem międzynarodowym. Choć sam Walter Gropius w Pełni Architektury przeciwstawiał się określeniu styl międzynarodowy, to zwrot ten na stałe wszedł do nomenklatury.
Walter Gropius często podkreślał, że architekt powinien łączyć w sobie duszę artysty i rzemieślnika. Sam był doskonałym przykładem takiego połączenia. Przy swoich projektach zwracał uwagę na techniczne aspekty budowy. Dążył do maksymalizowania jakości budynków przy minimalnym nakładzie pracy i pieniędzy. Jednocześnie dbał o estetyczny aspekt projektu. Ponadto projektował m.in. wzory tapet, wnętrza, meble a nawet karoserie samochodów.
Walter Gropius i Bauhaus
Bauhaus powstały w 1919 roku to chyba najważniejszy pomnik Waltera Gropiusa. Była to szkoła rzemiosła, sztuki użytkowej i architektury. Jednocześnie było to miejsce, w którym powstawały najważniejsze w historii architektury poglądy i rozwiązania.
Wśród kadry wykładowców znajdowali się m.in. Johannes Itten, Gerhard Marcks, Lyonel Feininger, Georg Muche, Paul Klee, Oskar Schlemmer, Wassily Kandinsky, Josef Albers i László Moholy-Nagy.
Walter Gropius Pełnia Architektury – kilka najważniejszych idei
Idee, które Walter Gropius przedstawiał w Pełni Architektury mimo upływu lat nie straciły na wartości. Do dziś przyświecają kolejnym pokoleniom architektów.
Walter Gropius postulował, by zmienił się sposób kształcenia architektów – z akademickiego na bardziej praktyczny. Uważał, że już studenci powinni obowiązkowo uczestniczyć przy projektowaniu prawdziwych inwestycji. Nic bowiem tak nie kształtuje, jak realne doświadczenie zawodowe.
Ponadto, według Waltera Gropiusa, studenci powinni stawać się również dobrymi biznesmenami i psychologami – tak, aby umiejętnie zawiązywali relacje zawodowe.
Studenci powinni także być kształtowani zarówno przez mistrza rzemiosła, jak i mistrza wzornictwa.
W podobnym tonie wypowiadał się o wykładowcach. Jego zdaniem, profesorowie również powinni zajmować się czynnie projektowaniem – aby wciąż się rozwijali i przekazywali studentom jak najwięcej wskazówek praktycznych z własnego doświadczenia.
Ta idea Waltera Gropiusa powinna wybrzmiewać również współcześnie.
Architektura według Waltera Gropiusa
“Dobra architektura jest odwzorowaniem samego życia, co zakłada dogłębną znajomość zagadnień biologicznych, społecznych, technicznych i artystycznych”.
(Walter Gropius, „Pełnia architektury” s. 23)
Walter Gropius jako pierwszy zaczął się interesować zagadnieniami ergonomii, psychologii i wzornictwa. Zdobytą wiedzę umiejętnie łączył i stosował w projektowaniu.
Uważał, że chaos i brzydota powstają, kiedy architekt stawia wyżej wymagania przemysłowe nad podstawowe potrzeby człowieka.
Wskazówki dla architektów zawarte w Pełni Architektury Waltera Gropiusa
Wiele miejsca w swoich rozważaniach poświęca wskazówkom dla młodych architektów. Pisze między innymi o tym, że projektanci powinni być wyrazistymi osobistościami i mieć silne przekonania.
Ponadto, opinia architekta powinna być trwała i nie ulegać opinii publicznej. Walter Gropius, bazując na własnych doświadczeniach, pisze o tym, że społeczeństwo zazwyczaj boi się nowych rozwiązań i podchodzi do nich nieufnie. Rolą architekta jest przekonać innych do swojej wizji i wprowadzić ją w życie.
Co jeszcze?
-
student powinnien mieć jak najbardziej wszechstronna wiedzę, specjalizacje ją ograniczają,
-
postulował kurs wstępny, który omawia zagadnienia takie jak: proporcje, rytm, skala, gra światłem i barwą, eksperymenty z różnymi materiałami i narzędziami,
-
student ma mieć wysoką samoświadomość, znajomość własnych atutów i ograniczeń,
-
edukacja artystyczna powinna zacząć się już w wieku wczesnodziecięcym,
-
na każdym poziomie nauczania zakres nauki powinien być jak najszerszy, a nie tylko wybiórczy.
-
rysunek i malarstwo są na architekturze ważne, lecz najpierw uczeń powinien rozwijać “doświadczenia trójwymiarowe”, czyli inaczej mówiąc elementy “budowania” kompozycji przestrzennej,
-
student powinien mieć namacalne doświadczenie pracy z materiałami, a nie tylko nauka z podręczników
-
zajęcia z historii architektury i sztuki są najbardziej przydatne dla studentów o wyższym poziomie zaawansowania, nowicjuszy historia i osiągnięcia wielkich architektów mogą zniechęcić do samodzielnej pracy.
Współpraca zamiast hierarchii
Dziś wiele badań psychologicznych wskazuje, że czynnikiem bardzo motywującym pracowników jest ich autonomia i wysoka samoocena. Oznacza to, że bardziej efektywne są organizacje, w których liczy się partnerstwo, a nie rozbudowana hierarchia.
Walter Gropius był prawdziwym wizjonerem, ponieważ wskazywał już na to w latach 50 – tych XX wieku.
Ideologia XIX wieku nauczyła nas bowiem, że tylko indywidualny geniusz może uosabiać prawdziwą, czystą sztukę. Choć prawdą jest, że twórcza iskra zawsze pochodzi od określonej jednostki, to dzięki nawiązaniu bliskiej współpracy z myślą o realizacji wspólnego celu może ona, korzystając z nowych bodźców i inspirującej krytyki zespołu, osiągnąć więcej, niż gdyby działała w pojedynkę – Walter Gropius, „Pełnia architektury” s. 118
Są to bardzo bolesne słowa, szczególnie dla młodych architektów, którzy czasem zderzają się ze szklanym sufitem i nie mogą wykazać się swoimi umiejętnościami we współpracy z innymi.
Tylko wtedy, gdy architekci nauczą się słuchać siebie nawzajem i współpracować, będą możliwe nowe przełomowe projekty.
Pełnia Architektury i analiza problemów ważnych do dziś
Walter Gropius znał się nie nie tylko na projektowaniu budynków. Był wrażliwy na problemy całej branży budowlanej. Już wówczas wskazywał, że z branżą jest coś bardzo nie tak. Już wówczas ceny mieszkań w Europie i w Ameryce były porażająco wysokie.
Dziś, mimo rozwoju cywilizacji, społeczeństwo nadal zmaga się z wysokimi cenami nieruchomości.
Walter Gropius marzył o tym, żeby budowa domu przypominała produkcję samochodów. Zbudowany z wielu wystandaryzowanych elementów, miałby być dużo tańszy w budowie i dostępny cenowo dla społeczeństwa.
Mimo ogromnego rozwoju technologii budowlanych, ceny nieruchomości… nadal rosną.
Być może któryś z młodych architektów, po dogłębnej lekturze Pełni Architektury Waltera Gropiusa, znajdzie sposób na budowanie tanich i przystępnych domów 😉
Recenzje czytelników
Moda na architekturę trwa. Nakładem wydawnictwa Karakter ukazała się właśnie kolejna publikacja dotycząca tego tak popularnego ostatnio wśród młodych tematu. Po „Myśleniu architekturą” Petera Zumthora, „Uczyć się od Las Vegas” Venturiego i spółki, „Delirycznym Nowym Jorku” Koolhaasa i reportażach Filipa Springera przyszedł czas na prawdziwego klasyka. Na półkach sklepowych zagościł właśnie Walter Gropius, jedna z ważniejszych figur przedwojennego modernizmu, osoba, która miała niepodważalny wpływ na drogę, którą obrała architektura na początku minionego wieku. I choć mogłoby się wydawać, że światopogląd człowieka urodzonego w 1883 roku może już nieco trącić myszką, to jednak idee, które prezentuje w swojej książce, są zaskakująco aktualne.
Gropius wybitnym człowiekiem był. Architekt (jego projekt fabryki Fagus w niemieckim Alfeld jest uważany za jeden z najwybitniejszych dzieł XX wieku), pedagog, założyciel Bauhausu (szkoły łączącej idee sztuki i rzemiosła), wykładowca na Harvardzie. Jako jeden z kluczowych twórców przedwojennego modernizmu, za cel w swoim życiu obrał potrzebę zmiany otaczającego go świata. Chciał, by architektura raz na zawsze zerwała z wizerunkiem bogato zdobionego arcydzieła, efektu kolejnego „odradzania odrodzenia”. Czas sztuki dla sztuki dobiegł końca, nastała era dominacji funkcji nad formą.
Swoje rozmyślania dotyczące współczesnej architektury Gropius zawarł na kartach „Pełni architektury”, zbioru esejów i artykułów powstałych na przełomie lat dwudziestych i pięćdziesiątych minionego wieku. Autor prowadzi rozważania na temat największych bolączek architektury tamtych lat, począwszy od konstrukcji mieszkań i planowania przestrzennego, aż po kształcenie architektów. I o ile te dwa pierwsze zagadnienia przewijają się dość często w literaturze poświęconej modernizmowi (kryzys mieszkaniowy wywołany gwałtowną migracją ludności z obszarów wiejskich do miast dał się wszystkim we znaki), tak kwestia edukacji jest już zdecydowanie mniej oczywista.
Choć Gropius pisał swój tekst z myślą o architektach, to jednak nie można oprzeć się wrażeniu, że gros poruszanych przez niego kwestii w równym stopniu dotyczy innych kierunków. Pojawia się odwieczny problem przewagi wpajanej studentom teorii nad tak niezbędną w przyszłym życiu zawodowym praktyką, sprawa z którą polskie uczelnie nie potrafią poradzić sobie do tej pory. Autor sprzeciwia się nauczaniu historii na pierwszym roku studiów. Jego zdaniem uczeń nie będzie w stanie rozwinąć w pełni swoich kreatywnych zdolności i chcąc nie chcąc wciąż będzie powielał wyuczone wcześniej teorie i podejścia. I tak zamiast przeć na przód, kolejne pokolenia nieustannie drepczą w miejscu.
To nie wszystko. Większość z nas uważa, że architekt powinien posiąść tajemną wiedzę obliczeń matematycznych i posiadać talent plastyczny. Myśląc tak jesteśmy oczywiście w błędzie. Zdaniem Gropiusa:
„Dobra architektura powinna być odwzorowaniem samego życia, co zakłada dogłębną znajomość zagadnień biologicznych, społecznych, technicznych i artystycznych”.
Tak więc dobry architekt powinien znać się na biologii (zwłaszcza na budowie i pracy ludzkiego oka), socjologiem (być na bieżąco z ostatnimi badaniami, interpretować je i uwzględniać w swoich projektach) oraz budowniczym (praktyki zamiast w biurze, powinno się odbywać na placu budowy). Tak wszechstronnie utalentowana osoba może zostać dobrym architektem i odnosić sukcesy w życiu zawodowym.
W książce jednej z najważniejszych postaci modernizmu nie mogło zabraknąć rozważań na temat stylu, który Gropius współtworzył. W teście jego esejów przewijają się nieustannie tak charakterystyczne dla ówczesnych czasów koncepty, jak mechanizacja, produkcja masowa, przewaga funkcji nad formą, czy wreszcie pozbycie się ornamentacji. Zamiast jak mantrę wyliczać kolejne te koncepty, Gropius niektóre z nich podważa, inne doprecyzowuje. Choć może to dziwić, autor stanowczo sprzeciwia się kategoryzacji i tak często używanym pojęciom, jakimi są styl międzynarodowy, styl funkcjonalny, czy wreszcie dotyczący bezpośrednio jego osoby stylu Bauhausu. Tłumaczy, że „Celem Bauhausu nie było upowszechnianie jakichkolwiek stylów, systemów czy dogmatów”.
Nie popiera również daleko idącej standaryzacji, twierdzi, że „[n]owe budynki muszą być wymyślane, a nie powielane”. Jego zdaniem mieszkania powinny być dopasowane do osób, które będą w nich przebywać, a jak wiadomo każdy ma inne potrzeby. Jedynym, czego wszyscy potrzebujemy to dostęp do słońca, przestrzeni i terenów zielonych, coś, o co trudno w ścisłej strukturze miejskiej. Jednak o ile nie w smak jest mu powielanie całych budowli, to jednak w korzystaniu z prefabrykatów i inny dobrodziejstw techniki nie widzi już nic zdrożnego. Trzeba iść z duchem czasu. Rozważnie.
Mówiąc o tej publikacji nie sposób nie powiedzieć o jej polskim wydaniu. Karakter z pomocą Przemka Dębowskiego po raz kolejny udowadnia, że wie, jak zadbać o oprawę graficzną książki. Radosna (choć skromna) okładka wraz z umieszczonym na niej cytatem („Mój ulubiony kolor to różnobarwny”) stanowią wyraźny kontrast do wyobrażenia, jakie mamy o modernizmie (szaro, ponuro, beton). Na cytatach zresztą osadza się całe wydanie tej książki, najważniejsze myśli Gropiusa znajdziemy na stronach tytułowych poszczególnych rozdziałów, są one również wyróżnione w tekście. Wystarczy tylko spojrzeć na natężenie zielonej czcionki w tekście, by zauważyć jak wiele kluczowych informacji pragnie nam przekazać autor.
Choć „Pełnia architektury” po raz pierwszy ukazała się ponad 50 lat temu, ciężko nie zgodzić się z opinią, że spostrzeżenia w niej zawarte są wciąż aktualne (zwłaszcza w Polsce). Niektóre z porad Gropiusa mogą wydawać się oczywiste, to jednak wciąż nie znajdują one odzwierciedlenia w otaczającej nas przestrzeni. Dlatego po tę książkę mają obowiązek sięgnąć wszystkie osoby związane z architekturą: studenci, praktycy i teoretycy. Przeczytać, przyswoić i wcielić w życie. A ponieważ Gropius posługuje się wyjątkowo przystępnymi językiem, może przeczytać ją każdy żądny wiedzy czytelnik, zarówno ten, który chce odczarować mit technokratycznego modernizmu, jak i ten, który chce poznać wizje wielkiego architekta. Bez względu na powód dla którego sięgniemy po tę pozycję jedno jest pewne: będzie to lektura ciekawa, pouczająca i w pełni satysfakcjonująca.
Recenzja ukazała się na stronie http://literatkakawy.booklikes.com/
Słowem zakończenia
Walter Gropius jest jednym z najwybitniejszych architektów w historii. Całkowicie zrewolucjonizował myślenie o projektowaniu.
Poniżej zestawienie jego najważniejszych projektów:
-
1911 (rozbudowa do 1925) – fabryka obuwia Fagus w Alfeld (Leine)(razem z Adolfem Meyerem)
-
1924 – dom Auerbacha w Jenie (razem z Adolfem Meyerem)
-
1925–1926 – budynek Bauhausu Dessau-Roßlau
-
1926–1928 – Törten w Dessau-Roßlau
-
1927 – niezrealizowany projekt teatru totalnego (z Erwinem Piscatorem)
-
1927–1928 – dom Lewina w Berlinie
-
1927–1929 – gmach urzędu pracy w Dessau-Roßlau
-
1929–1930 – budynki na osiedlu Siemensstadt w Berlinie (pod kierunkiem Hansa Scharouna)
-
1931 – osiedle Dammerstock w Karlsruhe
-
1937–1938 – Gropius House (dom własny) w Lincoln, Massachusetts, USA
-
1948–1950 – Harvard Graduate Center, Cambridge, Massachusetts, USA
-
1955–1957 – budynek wielorodzinny na wystawie Interbau w Berlinie
-
1958–1963 – biurowiec Pan Am (obecnie MetLife) w Nowym Jorku (razem z Emery Roth&Sons, TAC i Pietro Belluschim)
-
od 1960 – budowa osiedla Britz-Buckow-Rudow, zwanego Gropiusstadt w Berlinie
-
1964–1965 – projekt Archiwum Bauhausu w Darmstadt
-
1976–1979 – Archiwum Bauhausu w Berlinie (realizacja wcześniejszego projektu przez Alexandra Cvijanovicia i TAC)
To, co wyróżnia projekty Waltera Gropiusa to wczesnomodernistyczny charakter. Widać go nie tylko w prostych bryłach. Również ergonomia użytkowania i przemyślane rozwiązania są przełomowe i nowoczesne.
Walter Gropius i Pełnia Architektury pozostawiają niezatarty ślad na kartach historii. Kluczem do sukcesu była odwaga i silne przekonania Gropiusa.
Zresztą sam pisał o tym w Pełni Architektury. Jego pomysły nie zawsze były witane z otwartymi ramionami. Raczej postrzegany był przez współczesnych inwestorów jako ekscentryczny dziwak. A on doskonale wiedział, dlaczego coś robi tak, a nie inaczej. Historia zweryfikowała, że miał rację.
Dziś wiele z jego pomysłów jest już standardem w Architekturze. Współcześnie rodzina, która chce budować dom, uwzględnia w projekcie potrzeby takie jak: przestrzeń na garderobę, podział przestrzeni na sypialnianą, gospodarczą i rekreacyjną. Nikogo już nie dziwi szerokie spojrzenie na potrzeby mieszkańców. A jeszcze w czasach Gropiusa mogło to być uznane za fanaberię.
Jaka więc nauka płynie dla młodego pokolenia architektów? Bądź odważny i nieugięty, jeśli jesteś przekonany o słuszności swoich pomysłów. Czymś innym jest postawa otwarta wobec rad, a czymś innym wiara w swoje pomysły. Można wysłuchać rad innych, ale nie można w tym zatracać siebie.
Jeśli uczysz się Architektury, to oprócz wiedzy technicznej, przyswajaj również wiedzę psychologiczną. Stawaj się coraz bardziej asertywny i odważny. Bądź też dobrym biznesmenem. W swoje projekty wkładaj wiele serca. Nie zapominaj również o estetyce.
Poznawaj również wielu ludzi, nawiązuj relacje i dbaj o nie. Zwróć uwagę, że Walter Gropius zawdzięcza swój sukces Bauhausowi. To tam spotkał innych, z którymi wymieniał się wiedzą i inspiracjami. Stawiaj również na współpracę zamiast hierarchii.
To chyba najważniejsze idee wyniesione z Pełni Architektury Waltera Gropiusa.
A ty czytałeś już? Co byś dodał? Co dla ciebie było najważniejsze w lekturze? Czy uważasz, że idee Gropiusa są nadal aktualne?