Żebyśmy nie musieli dużo narzekać, że znów męczą nas zadania, w których ćwiczymy wciąż perspektywę. Takie zadania na dłuższą metę mogą być monotonne. Dlatego czas na… anatomię! Zawsze jakaś odmiana. Nie da się ukryć, że te zadania też nam się z pewnością przydadzą.
Możemy się zastanawiać, czy jest nam to potrzebne? Żeby uzmysłowić, jak bardzo, wspomnijmy jedynie, że na I etapie rekrutacji w trakcie egzaminu na architekturę (Politechnika Wrocławska i Gdańska) kandydaci malują modelkę. Wybierając się na ASP studium postaci, jest wymagane w naszym portfolio. Ponadto, podobnie jak na architekturze, musimy znać studium ciała w trakcie egzaminu np. na grafice na ASP w Gdańsku.
Wybierając się na studia, na któryś z wymienionych kierunków, musimy nauczyć się rysować człowieka.
Rysując postaci, wyrabiamy w sobie odpowiednie wyczucie proporcji. Jest to bardzo ważne, ponieważ ich niepoprawne odwzorowanie na martwej naturze nie robi dużej różnicy. Jednak, gdy zaburzymy proporcje, rysując ludzkie ciało, wszyscy intuicyjnie wychwycą nasz błąd. Nawet jeżeli nie będzie się zajmował rysunkiem. Nikt z nas nie lubi, gdy zamiast człowieka wyjdzie coś dziwnego.
Lekcja rysunku anatomii
Ideą lekcji rysunku anatomii jest pokazanie, w jaki sposób się uczy. Wszystko po to, byśmy mogli następnie ćwiczyć sami.
Anatomii musimy uczyć się po kolei. Najpierw proporcje ciała, zarys anatomii i uproszczenie kształtów. Następnie musimy nauczyć się rysować mięśnie i rozkładanie na bryły: głowy, kończyn i torsu. Kolejnym krokiem jest rysowanie postaci krok po kroku.
Proporcje ciała na rysunku
Jest to równocześnie najważniejszy i najprostszy etap całego rysowania. Idealna postać posiada 8 głów wysokości (normalnie człowiek ma od 7 do 7,5 głowy. Gdy jesteśmy idealni pod każdym względem, wtedy mamy 8 głów. Więcej na ten temat można przeczytać w książce, z której chyba wszyscy rysownicy uczą się na początku. Jest to Figure drawing for all it’s worth, którą napisał Andrew Loomis.
Rysowanie zaczynamy od głowy. Składa się ona z dwóch brył. Tworzą one czaszkę i żuchwę. Jest to ważne, bo głowa nie jest jajkiem. Musimy więc wpisać naszą głowę i rysować resztę.
Linia ramion powinna znaleźć się mniej więcej na wysokości ⅔ drugiej głowy. By znaleźć miejsce, gdzie wpiszemy staw barkowy, musimy w poziomie, w drugiej głowie od góry odmierzyć głowę.
Pępek znajduje się na wysokości trzeciej głowy od góry. Od niej też ciągniemy linie, które przechodzą przez końce głowy w poziomie (tej od stawu barkowego). W miejscu, gdzie linie te przecinają się z linią ramion, znajdują się stawy barkowe. Skomplikowane? Pocieszyć możemy, że tylko tak źle brzmi.
Możemy podzielić się ważną wskazówką. Krocze znajduje się dokładnie w połowie wysokości naszej postaci. Powinniśmy zaznaczyć to sobie już na początku. Często gubimy to gdzieś po drodze, przez co nogi rysujemy za długie lub zbyt krótkie.
Ponadto szerokość głowy wyznacza sutki.
Co jeszcze warto wiedzieć? Na przykład to, że środki paców wyznaczają środek uda, jeżeli postać jest wyprostowana.
Pamiętać musimy, że szerokość postaci i jej ogólne proporcje zależą tak naprawdę od modela (i jego wagi) i są różne. Idealnie mamy 8 głów. Jednak nikt z nas nie jest idealny. Takich idealnych spotykamy jedynie na fotografiach i na wybiegach. Możemy delikatnie pobawić się proporcjami i szerokością ramion, by to sprawdzić. Normalny człowiek ma około 7,5 wysokości głowy. Idealna postać ma 8 głów w górę. Rysując superbohatera, spróbujmy narysować osobę, która ma wysokość 9 głów.
Następnym etapem rysowania człowieka są kości i mięśnie. Możemy uczyć się ich z książki, której tytuł podaliśmy wyżej. Pamiętajmy, by rysować to wszystko w uproszczeniu. Jednak tak długo, by zapamiętać kształty i móc rysować to z pamięci. Rysujemy więc wiele razy. Musimy przeanalizować i zrozumieć to, co rysujemy. Po wielu takich ćwiczeniach nie będziemy się już musieli zastanawiać, jak narysować postać.
Zadania, ćwiczenia, wprawa
By poćwiczyć rysowanie postaci, warto ćwiczyć. Możemy na przykład stworzyć historię składającą się z kilku, a nawet kilkunastu postaci. Takich szybkich, patyczaków. Niech wchodzą one w interakcje między sobą. Pozwoli nam to swobodnie korzystać z proporcji. Nauczymy się też równowagi postaci. To samo możemy ćwiczyć z postaciami-kościotrupami albo z mięśniakami.
Kolejną propozycją ćwiczeń, by nie było zbyt nudno, polega na wejściu na Quick Poses. Po wejściu na stronę rysujemy przez 60-90 sekund postać. Mogą być szybkie, brzydkie, ale proporcjonalne. Skupiamy się jedynie na nich.
Rysowanie postaci nie jest nudne. Wystarczy odrobina wyobraźni. Postaci mogą ze sobą tańczyć, kłócić się i wszystko inne, co nam tylko przyjdzie do głowy. Mogą one siedzieć na niewidzialnych krzesłach albo biegać. Na początku nie musimy przykładać się do tego, by nasze postaci były ubrane w kości lub mięśnie. Nauczmy się najpierw porządnie rysować proporcje. Potem dopiero bierzmy się za kolejne etapy rysowania. Tak samo, jak podczas rysowania krajobrazów, czy budynków. Uczmy się od ogółu do szczegółu. W ten sposób uda nam się opanować proporcje, kości, a następnie mięśnie.