Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak dostać się do programu Erasmus i jak studiować Architekturę za granicą, to ten wpis jest dla ciebie.
Czy program Erasmus jest dla każdego?
Czasem osoby, które pierwszy raz słyszą o programie Erasmus nie do końca dowierzają w jego prawdziwość. No – bo czy można na prawdę wyjechać na kilka miesięcy i studiować na uczelni za granicą? Czy trzeba być jakąś wybitną jednostką, żeby sobie na to pozwolić? W zasadzie nie. Zapisać się może każdy student. Potem potrzebne jest tylko trochę szczęścia i … zdecydowania po twojej stronie.
Zgłosić się do programu może każdy. Kwestia jest taka, czy każdy jest gotowy na taki wyjazd. Konsekwencje, które niesie za sobą Erasmus są w pewnym sensie dotkliwe. Trzeba całkowicie porzucić swoje dotychczasowe życie, wyjść ze swojej strefy komfortu i rzucić się na głęboką wodę w obcym kraju i porozumiewać się w obcym języku.
Musisz odpowiedzieć sobie na kilka pytań,
zanim w ogóle złożysz formularz aplikacyjny.
Czy jesteś gotowy porzucić swoje dotychczasowe mieszkanie? Przyjaciół, rodzinę na pół roku? Czy masz w ogóle logistyczną możliwość, żeby to zrobić? O ile osoby mieszkające w domu rodzinnym po prostu pakują się i jadą na samolot, to osoby wynajmujące mieszkanie, mają pod górkę. Jeśli jesteś w tej drugiej grupie, to musisz znaleźć rozwiązanie. Możesz znaleźć zastępczego lokatora na pół roku, albo wynająć jakiś magazyn, który przechowa twoje rzeczy. A może po prostu wypowiesz umowę najmu a swoje rzeczy zawieziesz do rodziców, a po powrocie będziesz szukał nowego mieszkania? Możliwości jest wiele.
Czy znasz wystarczająco dobrze język obcy?
Język obcy jest wymogiem, którego nie przeskoczysz i nie ominiesz. Żeby żyć w obcym kraju i tam studiować. musisz w jakiś sposób komunikować się z kolegami i z wykładowcami.
Musisz zapoznać się z wymogami przed aplikowaniem. Niektóre campusy ś nastawione na język angielski i to w nim prowadzone będą zajęcia. Niektóre znowu preferują swój ojczysty język. Jeśli go znasz, to super, możesz jechać. Jeśli nie, to lepiej poczekać na turnus anglojęzyczny.
Czy będziesz gotowy nadrabiać zaległości, które powstaną ci na polskiej uczelni?
Mimo, że przy podpisywaniu umowy między uczelniami, jest sprawdzane dopasowanie przedmiotów, to nigdy nie jest ono stuprocentowe. Zawsze powstaje jakaś różnica programowa, którą trzeba będzie nadrobić po powrocie.
Czy jesteś na milion procent pewny, że chcesz pojechać?
Jest to ważne, ponieważ ilość miejsc jest ograniczona. Jeśli Się wahasz, to lepiej ustąpić miejsca osobie na liście rezerwowej, która jest pewna wyjazdu.
Czy każda uczelnia oferuje wyjazdy w ramach Erasmusa?
W bardzo dużej mierze wszystko zależy od uczelni, na której się studiuje i kontraktów, jakie zostały podpisane pomiędzy nią a innymi uczelniami, biorącymi udział w programie. Niektóre uczelnie, głównie prywatne, mogą nie oferować wyjazdu w ogóle, podczas gdy większe publiczne uczelnie chwalą się szeroką gamą możliwości wyboru.
Czy można wyjechać w każdej chwili?
Uniwersytety często regulują kwestie wyjazdów. Często nie mogą wyjeżdżać studenci na ostatnich semestrach. Chodzi o to, żeby nie zaburzać procesu finalizowania nauki i składania pracy dyplomowej. Nie czekaj więc z decyzją o wyjeździe. Najlepiej zdecydować się na taką przygodę już na początku swojej studenckiej kariery.
Co to jest Learning Agreement na Erasmusie?
To dokument, który wypełniasz i który będzie podstawą stwierdzenia zgodności przedmiotów na uczelni zagranicznej i macierzystej. Obecnie powodu pandemii, często dokument Learning Agreement wypelniany jest online.
JAK WYPEŁNIĆ LEARNING AGREEMENT?
Wypłata stypendium w ramach program Erasmus+ zależy od złożenia poprawnie
wypełnionych dokumentów.
Zostałeś zakwalifikowany do wyjazdu… Co dalej?
Sprawdź dokumenty aplikacyjne wymagane przez uczelnię partnerską. Sprawdź na stronie swojego wydziału formalności związane z wyjazdem (np. terminy podań, sposobu uznawania przedmiotów). Sprawdź przedmioty dostępne w uczelni partnerskiej
Zapisz plik dokument Learning Agreement (LA) ze strony (dokument musi zostać wypełniony komputerowo).
Jeśli uczelnia partnerska posiada Learning Agreement na innym wzorze niż Learning Agreement udostępniony na stronie Wydziału, jesteś zobowiązany do wypełnienia dwóch Learning Agreement (z uczelni partnerskiej i z BWM) i przekazania do podpisu obu dokumentów.
Co zyskasz wyjeżdżając na Erasmusa?
Na pewno zyskasz wiele. Począwszy od niezapomnianych wspomnień i przyjaźni międzynarodowych. Dzięki mediom społecznościowym będziesz mógł je podtrzymywać. Twoi nowi przyjaciele nie tylko spędzą z tobą miło czas. Pokażą ci swoje zwyczaje, kulturę. Poznasz ich mentalność. Takie spotkania bardzo otwierają umysł i uczą tolerancyjności. W dzisiejszym świecie, w którym nie ma czasu i przestrzeni na rozmowę, ludzie żyją zamknięci w swoich przekonaniach. Często otaczamy się osobami, które myślą podobnie jak my. Wyjście ze swojej strefy komfortu i poznanie innych przekonan i kultur jest vbardzo rozwijające. Takiej otwartości na świat nie można się nauczyć z żadnych podręczników. Trzeba jej doświadczyć na własnej skórze, a Erasmus jest ku temu doskonałą okazją.
Mimo, że decyzja o Erasmusie może być jedną z najtrudniejszych w życiu, ale też z pewnością okaże się jedną z najlepszych.
Do jakiego kraju na Erasmusa?
Z jednej strony, decyzja należy do ciebie, z drugiej strony, oczywiście jesteś ograniczony kontraktami, jakie ma podpisana uczelnia. Możesz więc wybierać spośród krajów, zaproponowanych przez twoją uczelnię.
Przy wyborze kraju musisz zwrócić uwagę, w jakim języku będziesz się porozumiewał. Są kraje, takie jak p. Turcja, gdzie często zajęcia dla Erasmusowców są prowadzone w języku angielskim. Są jednak inne kraje, jak np. Włochy, w których zajęcia prowadzone są wyłącznie w ich języku ojczystym. Oznacza to, że bez znajomości włoskiego możesz nie mieć po co tam jechać.
Inną kwestią jest stypendium
Wysokość stypendium na Erasmusie również jest ważnym czynnikiem. W różnych krajach wielkość dofinansowania jest różna. Oczywiście często jest tak, że państwa z wyższym stypendium równa się również wyższe koszty życia. To też musisz wziąć pod uwagę.
Koszty wyjazdu na Erasmusa
Niestety rzadko jest tak, że projekt finansuje całość kosztów Erasmusa. Zazwyczaj część wydatków trzeba sobie sfinansować samodzielnie. Jeśli więc twój studencki portfel świeci pustkami, to lepiej odłożyć pieniądze i pomyśleć o takiej przygodzie później.
Musisz sporo dowiedzieć się również o kraju, do którego wyjeżdżasz. Czasem studenci mają pomysł, że wyjadą i złapią tam dorywczą pracę, która pozwoli im się utrzymać. Niestety takie podejście może być nietrafione, w przypadku gdy koszt legalnego zatrudnienia okaże się wysoki. Sprawdzaj więc dokładnie takie informacje na długo przed wyjazdem.
Sprawdzaj również, jakie są koszty życia w danym miejscu. Musisz wziąć pod uwagę ceny w danym miejscu, koszty wynajęcia pokoju lub mieszkania, wyżywienie oraz transport. Wpisując odpowiednią frazę w Google, bez problemu można znaleźć takie informacje. Trzeba również zwrócić uwagę, czy miejscowość oferowana w ramach projektu Erasmus nie jest miejscowością turystyczną. Wówczas koszty życia są bardzo zawyżone i mogą być zabójcze dla twojego studenckiego budżetu.
Zwróć uwagę, jak wiele informacji musisz uzyskać. Zaplanowanie takiej wyprawy to naprawdę nie lada wyzwanie, do tego bardzo czasochłonne.
Czy mogę zabrać kogoś ze sobą na wyjazd?
Program jest dedykowanym wyłącznie studentom konkretnej akademii. Jeśli chcesz pojechać z mamą, chłopakiem, dziewczyną, kotem, chomikiem – a nie są oni studentami twojej uczelni to na pewno nie pojadą w ramach programu. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby po prostu na własną rękę załatwili sobie wyjazd w te same rejony, w które ty wyjedziesz. Będzie to jednak ich prywatny wyjazd, organizowany poza programem.
Inną kwestią jest, czy możesz pojechać razem z kolegą/koleżanką z uczelni. Niestety nawet tutaj nie ma pewności. Liczba miejsc jest bardzo ograniczona i nie zawsze udaje się wyjechać z taką ekipą, jak by się chciało. Może trochę pocieszające jest to, że takie wyjazdy bardzo pozytywnie zbliżają do siebie ludzi. Oznacza to, że jadąc z całkiem obcą ekipą, jest spora szansa na przyjaźń. Widziałam kiedyś jakiś filmik z Erasmusa, gdzie jakiś bodajże turecki chłopak pozdrawiał “polską rodzinę” – tk określał grupę studentów z Polski. Bo tak właśnie jest. Jesteście sami w obcym kraju i siłą rzeczy zaczynacie się ze sobą trzymać i jest wam fajnie ze sobą.
O czym trzeba pamiętać, aplikując na Erasmusa?
Przede wszystkim o terminowości. Dokumenty niezłożone w terminie są nie ważne. Pamiętaj, że często jest wielu chętnych na taki wyjazd. Dlatego nikt nie będzie za tobą biegał i przypominał ci o terminach. A że dokumentów do wypełnienia jest co niemiara, to nie zwlekaj z załatwianiem spraw. Często podczas wypełniania dokumentów pojawiają się nieścisłości, związane z szumami komunikacyjnymi między polską uczelnią a stroną zagraniczną. Miej tego świadomośc i zabieraj się za papierologię najszybciej, jak tylko się da. Oszczędzi ci to sporo niepokojów i stresów.
Na ogół można wybrać trzy uczelnie i kolejność w tym wypadku ma znaczenie. Nie warto stawiać wszystkiego na jedną kartę, nawet jeśli wymaga to napisania trzech osobnych listów motywacyjnych, często w różnych językach. Przy decyzji oceny mają duże znaczenie, jednak można sobie zwiększyć szansę, aktywnie działając w uczelnianej grupie ESN. Liczba chętnych również różni się pomiędzy uczelniami.
Co jeśli dostaniesz się na listę?
Wtedy wypełniasz wspominany wcześniej Learning Agreement. Bądź przy tym uważny. Jeśli uda ci się dobrze dopasować przedmioty, to unikniesz nadrabiania różnic programowych po powrocie. Oczywiście nie zawsze jest to w stu procentach możliwe. Sporo zależy tu od szczęścia, ale także od twojego zaangażowania. Jeśli uda ci się przekonać Dziekana, że przedmioty realizowane za granicą pokrywają się z tymi na macierzystej uczelni, to będziesz miał mniej do nadrabiania.
Możliwe, że w momencie dostania się na listę, ogarnie cię panika. To normalne. Wyjazd jest niezwykłym przeżyciem. Uwierz jednak, że warto. Kiedyś sobie podziękujesz za tę decyzję i będziesz o tej przygodzie opowiadać dzieciom i wnukom. Serio.
Najgorsze, co możesz zrobić, to zrezygnować w ostatniej chwili. Nie tylko zablokujesz możliwość wyjazdu innym. Dodatkowo stracisz szansę na przygodę życia.
Ja zorganizować się na wyjazd na Erasmusa?
Obecnie powstają grupy na Facebooku, w którym erasmusowcy dzielą się swoimi doświadczeniami. Możesz więc dołączyć i uzyskać najpotrzebniejsze informacje “z pierwszej ręki”. Bardzo pomocna jest też ogólnopolska grupa „Wyjazdy z Erasmus+”. Można tam nawet znaleźć osoby kierujące się na tę samą uczelnię co Ty, jednak z innej polskiej uczelni.
Czy będę się czuł obco na Erasmusie?
Właśnie na tym polega geniusz tego projektu. Nie przyjeżdżasz do obcego kraju jako “gość z zagranicy”, ale stajesz się pełnoprawnym studentem danej uczelni. Robisz więc wszystko, co inni studenci. Mieszkacie razem w akademiki, chodzicie razem na zajęcia i na imprezy. I nagle okazuje się, że bariery kulturowe są tylko w naszych głowach. Wszędzie na świecie młodzi studenci funkcjonują podobnie. Są ciekawi świata i chcą nacieszyć się młodością.
Jeśli zastanawiałeś się kiedyś, jakby wyglądało twoje życie w alternatywnej rzeczywistości – gdzie rodzisz się w innym kraju – to masz szansę tego doświadczyć. Często jest tak, że uprawiamy nasz narodowy sport, jakim jest narzekanie na Polskę i Polaków. Wydaje nam się, że trawa u innych młodych ludzi za granicą jest bardziej zielona. A dopiero na Erasmusie odkrywasz, że w innych krajach ludzie też mają swoje radości i zmartwienia. Że jak spojrzeć na to obiektywnie, to ich życie jest podobne do naszego.
A przy okazji lokalni studenci mogą cię zabrać na jakąś wycieczkę lub na jakąś niezapomnianą imprezę. Możesz nauczyć się ich rodzimego języka, lub podszkolić swój angielski.
Właśnie! To będzie najlepsza lekcja angielskiego, jaką będziesz mógł mieć w życiu. Żadna, nawet najbardziej prestiżowa szkoła językowa, nie nauczy cię angielskiego, tak jak wyjazd na Erasmusa. Tam nie ma żadnego koła ratunkowego. Nikt nie rozumie polskiego. Musisz wyjść ze swojej strefy komfortu i po prostu mówić po angielsku. Nawet, jeśli początkowo będzie to nerwowe dukanie, to po jakimś czasie okaże się, że niepostrzeżenie zacząłeś mówić płynnie po angielsku.
Różnicę w postępach zobaczysz, kiedy wrócisz do Polski na zajęcia angielskiego. Tam twoi rówieśnicy będą rozwiązywać zadania i mówić sztywnym “podręcznikowym” angielskim, a ty będziesz wymiatał. To kolejny argument za tym, żeby jechać na Erasmusa. Na rynku pracy, przy rekrutacji nikt nie będzie sprawdzał jaką miałeś ocenę z angielskiego na dyplomie. Rekruter po prostu weźmie cię na krótką rozmowę po angielsku, żeby zobaczysz czy płynnie się nim posługujesz. Dzięki naturalności jaką zdobędziesz na Erasmusie, będziesz miał ogromną przewagę nad rówieśnikami, którzy nie mieli okazji nauczyć się angielskiego w tak naturalny sposób, jak ty.