Jeśli zastanawiasz się, czy pójść na Akademię Sztuk Pięknych, to ten wpis jest dla ciebie. Dowiesz się jak wygląda konfrontacja: ASP – oczekiwania vs rzeczywistość.
Jak wyglądają studia na ASP?
Studiowanie na ASP zmieniło się na przestrzeni lat. Obecnie jest dużo łatwiej dostać się na studia artystyczne, niż w czasach naszych rodziców. Starsi profesorowie mogą opowiedzieć niejedną anegdotkę o tym, jak kiedyś było ciężko.
Od razu nasuwa się pytanie, czy wobec tego spadł poziom nauczania na ASP? A może problem nie tkwi w samej uczelni, ale w studentach, którym chce się coraz mniej? Jeśli studenci mają słabe podejście i są mniej ambitni, to nic dziwnego, że mają potem problem z odnalezieniem się na rynku pracy. A łatwo wtedy zrzucić winę na to, że uczelnia nie przygotowała do pracy. A może to student powinien się sam przygotować i wziąć większą odpowiedzialność za swój rozwój?
Być może na takie lenistwo ma też wpływ to, że coraz częściej studenci ASP mają do dyspozycji nowoczesne technologie przy tworzeniu swoich projektów. To znacznie ułatwia pracę, ale czasem… rozleniwia.
Co daje ASP? Czy po ASP można znaleźć pracę?
Studenci ASP dzielą się na dwa obozy. Jedni uważają, że ASP to wylęgarnia osób bezrobotnych. Narzekają, że większość projektów zaliczeniowych ma jedynie taką wartość, że daje zaliczenie przedmiotu. Nic poza tym nie wnosi. Zwracają uwagę, że uczelnia nie wskazuje, jak można zdobytą wiedzę wykorzystać na rynku pracy lub w biznesie. Według nich lepiej wpajać studentom, że mają być artystami dla ludzi, że mają być częścią społeczeństwa. Ich zdaniem ASP kształtuje artystów – skrajnych introwertyków, zamkniętych w sobie i oderwanych od rzeczywistości.
Jest też drugi obóz studentów. Ta druga grupa uważa, że ASP to świetne miejsce, w którym można nawiązać wartościowe kontakty na przyszłość. Według nich, trzeba być proaktywnym, uczestniczyć w zajęciach kół studenckich i już równolegle z zajęciami na uczelni, należy gdzieś pracować na boku. Wtedy, jeśli np. chcesz być grafikiem, to będziesz miał przewagę na rynku. Bo będziesz grafikiem PO ASP, z głową pełną pomysłów i z naręczem kontaktów do klientów, które zebrałeś podczas studiowania.
Widzisz, jak bardzo zmienia się narracja w obydwu przypadkach?
A co wolisz, przerzucić odpowiedzialność za swoje (nie)powodzenia na uczelnie? A może lepiej wziąć sprawy w swoje ręce i realizować sukcesywnie pomysł na siebie i swoją karierę?
Wypowiedzi studentów ASP znalezione w Internecie
Co zamierzasz robić, gdy skończysz studia?
Konstancja: Jeszcze dokładnie nie wiem. Myślę o ilustrowaniu książek, bajek dla dzieci, projektowaniu plakatów, zaproszeń ślubnych, robieniu animacji rysunkowych… Myślę, że to się jeszcze wyklaruje. Na pewno będzie to coś związanego ze sztuką, kreatywnością, ogólnie z pracą artysty. Nie wyobrażam sobie siebie już w typowej pracy na etacie. Z racji tego, że na te studia zdecydowałam się parę lat po maturze, to miałam okazję pracować w kilku różnych branżach. Żadna z tych prac nie była dla mnie satysfakcjonująca. Dlatego studia, na których jestem to między innymi droga do zawodu, który będę kochać i wykonywać z radością.
Czego ASP najbardziej uczy – jeśli chodzi o drogę artystyczną?
Konstancja: Myślę, że na to pytanie mogłabym odpowiedzieć po ukończeniu studiów, ale na ten moment mogę powiedzieć, że ASP uczy kreatywności, myślenia nieszablonowego, otwartości i odwagi w rzeczach, które tworzymy.
Czy są to studia praktyczne, na których cały czas w domu coś robisz artystycznego czy raczej teoretyczne, w których produkujesz notatki – jak na innych studiach?
Konstancja: Jeśli chodzi o pierwszy rok to jest tu bardzo mało teorii, zdecydowana większość to działania kreatywne, twórcze, projektowe. Mam nadzieję, że tak zostanie 😀
Konstancja Rogalska – studiuje na Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Jest na pierwszym roku projektowania graficznego studiów niestacjonarnych.
źródło:https://szufladamart.pl/czy-warto-studiowac-na-asp-2-rozne-podejscia/
Jakie są plusy studiowania na ASP?
Do plusów na pewno należy ciągły kontakt ze środowiskiem artystycznym. Nie tylko nieźle się zainspirujesz i poprawisz swój warsztat artystyczny. Dodatkowo, złapiesz bezcenne kontakty, dzięki którym łatwiej będzie ci się odnaleźć w branży kreatywnej, niż gdybyś nie miał tych znajomości.
Dzięki znajomym będziesz mógł również zdobyć wiedzę odnośnie samego studiowania. Chętnie opowiedzą ci liczne anegdoty na temat każdego profesora.
Trzeba jeszcze dodać, jaką jest Specyfika tych studiów. Na każdy rok, przyjmowanych jest kilkanaście -kilkadziesiąt osób. To bardzo mało, w porównaniu np do kierunków ekonomicznych, gdzie na jednym roku studiuję kilkaset osób. Taką Specyfika studiów sprawia, że na ASP dużo łatwiej o indywidualne podejście do studenta. Jeśli ktoś tylko chcę, może korzystać do woli z konsultacji, a nawet radzić się profesorów, jaką ścieżkę zawodową obrać.
To wszystko jednak w totalnej wolności i wymaga proaktywności i zaangażowania od studenta
Jakie są minusy studiowania na ASP?
Do minusów można zaliczyć samą specyfikę tych studiów. W społeczeństwie nie docenia się sztuki. Nie ma solidnego systemu programów rządowych, które finansowały by instytucje kultury w wystarczający sposób. To sprawia, że adept sztuki, kończący ASP, musi być jednocześnie artystą i biznesmenem. A niestety wiele programów studiów nie uwzględnia tego problemu. Przez to, studenci ASP muszą na własną rękę uczyć się przedsiębiorczości. Pół biedy, jeśli student ma tego świadomość. Gorzej, jeśli żyje w błogiej nieświadomości, chodzi tylko na zajęcia na uczelni. Może nawet kończy ASP z wysokim wynikiem a później przeżywa bolesne zderzenie z rzeczywistością.
Czy opłaca się studiować na ASP?
Generalnie ASP może być bardzo rozwijające dla osobistego warsztatu artystycznego. Dlatego warto. Trzeba mieć jednak z tyłu głowy, że uczelnia nie nauczy Cię wielu przydatnych w życiu umiejętności. Będziesz musiał sam mieć pomysł na siebie i sam szukać rozwiązań. Możesz korzystać z rad profesorów. Musisz jednak sam wyjść z inicjatywą i że swoim pomysłem.
Ale chyba o to chodzi w studiowaniu: żeby nauczyć się samodzielnego myślenia, nie?