Każdy początkujący rysownik popełnia jakieś błędy w nauce rysunku. I to jest dobre, i to jest rozwojowe. Ale, żeby to było rozwojowe, to potrzebna jest świadomość tych błędów. A więc siadaj i sprawdź, które z poniższych błędów w rysunku dotyczą ciebie!
Błąd nr 1: złe proporcje w rysunku
Jeśli narysujesz postać, np. kobietę z najpiękniejszą twarzą na świecie i przyozdobisz ją cudownym walorem – ale: pomylisz się przy proporcjach – to po rysunku. Serio. To tak strasznie w oczy kole i nie da się tego zamaskować żadnym detalem.
Zobacz jak zbudowany jest ten portret:
Proporcje są pierońsko ważne dla wszystkich rysowników. A dla kandydatów na architekturę to już szczególnie. Jeśli komisja będzie miała dwa rysunki egzaminacyjne: jeden z zaburzoną proporcją, ale z ciekawym światłocieniem, a drugi z poprawną proporcją ale bez waloru, tylko sam zarys – jak myślisz, co wybierze? Dla komisji ważniejsza jest proporcja niż ozdobniki. Błąd proporcji jest najgorszym z błędów w rysunku.
Jak już daliśmy tamten początkowy rysunek portretu to dajmy i kolejne fazy:
Dlatego ćwicz proporcje! Weź na warsztat jakiś projekt domu i ćwicz do oporu tak długo, aż osiągniesz poprawne proporcje. W przypadku rysowania ludzi – zerknij do książki Andrew Loomisa i dokładnie przerysuj wszystkie postacie, które tam są. On tak pięknie łopatologicznie przedstawia temat, że prościej się nie da! Dzięki niemu przestaniesz robić najgorszy z błędów w rysunku ever.
Zajrzyj na stronę z fajnymi rysunkami ołówkiem
Błąd nr 2: zła perspektywa
Jak już masz poprawne proporcje obiektu, to kolejną rzeczą, jaką możesz spieprzyć jest perspektywa. Jeśli jesteś zielony w tym temacie, to zacznij od najprostszej dwuzbiegowej perspektywy. Jednym z błędów w nauce rysunku, może być stosowanie zbyt skomplikowanej perspektywy, kiedy nie jesteś jeszcze na to gotowy. Nie chodzi o to, żeby na siłę przeskakiwać na kolejny etap wtajemniczenia. Ucz się powoli i dokładnie. Jeśli dobrze opanujesz prostszą perspektywę, to będziesz mógł ćwiczyć trudniejsze.
Ale jeśli masz poczucie, że wszystko jest dla ciebie za trudne, to zacznij od… rysowania horyzontu… Serio. Może twoim problemem jest w ogóle krzywa kreska? Może tak być. Dlatego zacznij ćwiczyć prosta kreskę. Rysuj je równolegle, albo wychodzące z jednego punktu, albo prostopadle. Dzięki takim łopatologicznym ćwiczeniom, unikniesz najczęstszych błędów w rysunku.
Błędy w rysunku – Błąd nr 3: krzywa kreska
To się nasuwa po poprzednim akapicie. Krzywa kreska to coś, co może zaburzyć proporcje, walor, perspektywę i w zasadzie wszystko, wszystko, wszystko!
Jeśli chcesz uniknąć tego typu błędów w rysunku, to naprawdę rysuj wszędzie proste kreski. To może wydawać się nudne. Ale jak będziesz wytrwały i z czasem zobaczysz, że twoje rysunki zyskują nową jakość, to sobie za to podziękujesz.
Błąd nr 4: zła kompozycja
Kiedy masz już fajna prostą kreskę, właściwe proporcje i odpowiednią perspektywę, to jest jeszcze coś, co może pójść nie tak. Jeśli narysujesz obiekty vis a vis na środku kartki, to będzie tak… nudno.
Jeśli czujesz się zielony w temacie kompozycji to poczytaj o zasadzie trójpodziału lub czym jest Spirala Fibonacciego.
Zastanów się, co chcesz pokazać i wyeksponować na swojej pracy i całość fajnie skomponuj.
Błąd nr 5: robienie waloru przez rozmazywanie
Jak już uzyskasz poprawne proporcje, to możesz pobawić się walorem. Ale na litość boską nie rób waloru przez rozcieranie. Fe! Nie wolno! Takie rysunki wyglądają jakby były brudne. Tworzenie waloru to pokazanie swojej kreski. Robisz bardziej lub mniej wyraźne kreski, w zależności od tego, jaki stopień szarości chcesz uzyskać.
Błąd nr 6: za mało ćwiczeń
Jeśli myślisz, że kurs rysunku nauczy cię za ciebie rysować, to jesteś w błędzie. Kurs rysunku tylko wyznacza kierunek twojej nauki i koryguje najczęstsze błędy w rysunku.
Ale to ty wykonujesz całą mrówczą pracę. Rysuj więc codziennie, zawsze i wszędzie. Dzień bez rysunku, to dzień stracony.
Swoje rysunki możesz pokazywać nauczycielowi, nawet jeśli nie były przez niego zadane. On chętnie ci podpowie, jak możesz je ulepszyć.
Fajnie też, jeśli szkoła rysunku ma grupę na Facebooku, gdzie można się wzajemnie mobilizować do nauki rysunku. Tak jak robi to Rodzina Domina. Tam aż wstyd czegoś nie narysować każdego dnia. Wszyscy rysują i to wydaje się takie naturalne 🙂
Czy błędy w rysunku to coś złego?
Nie!!! Absolutnie tak nie myśl. Nie mylą się tylko ci, którzy nic nie robią. A jeśli przeglądasz prace jakiegoś ulubionego rysownika, to możesz zwątpić. Przecież wszystkie te jego rysunki są takie wymuskane. No tak, ale:
-
po pierwsze: on z pewnością wiele ćwiczył i ma za sobą setki tysięcy nieudanych rysunków, których nie pokazuje.
-
po drugie: możliwe, że nadal popełnia jakiś błąd w rysunku, ale się nim nie chwali.
Najważniejsze to wyciągać wnioski z popełnionych błędów.
Fajnie też, jeśli jesteś związany z jakąś szkołą rysunku i masz kontakt ze swoim nauczycielem. Jego dojrzałe oko wychwyci błąd i podpowie jak go skorygować. Poleci też ćwiczenia, które sprawią, że takich błędów w przyszłości będzie po prostu mniej.
Na zakończenie mogę polecić fajne doświadczenie. Wpisz sobie w wyszukiwarkę GOOGLE hasło: Szkice Matejki. Ten wielki mistrz pozostawił po sobie wiele rysunków. Niektóre z nich wyglądają, jakby tylko się bawił, ćwiczył rękę. Bo o to chodzi w rysunku! Nie wszystko, co narysował stało się wielkim dziełem sztuki. Samo rysowanie zapewne sprawiało mu satysfakcję, więc nałogowo rysował – a tym samym ćwiczył.
Nie ma cudownego remedium na rysowanie bez błędów. Regularne ćwiczenia sprawią, że będziesz rysował coraz poprawniej. Ale to jest proces, na który potrzeba czasu i systematyczności. Lepiej rysować raz dziennie mały rysunek w szkicowniku, niż raz w tygodniu wielkie dzieło formatu A1.
A ty? Jakie jeszcze błędy w rysunku popełniasz? Czy jest jeszcze coś, o czym nie wspomniano? Ale niezależnie jaki to jest błąd, rozwiązaniem jest systematyczne ćwiczenie.